Rose pewnie jest już gotowa, nie będę kazał jej czekać. Myśli, że mnie nabrała. Nie umie kłamać, a przynajmniej nie potrafi mnie okłamać. Cieszę się, że chce zrobić mi niespodziankę, ale na prawdę to nie jest potrzebne. Wystarczyłyby zwykłe życzenia, ale to jest Rose. Moja Roza... Nagle usłyszałem pukanie do drzwi.
- Kochanie jeśli się nie pośpieszysz Lissa będzie na nas zła. - krzyczała do mnie Rose
- Daj mi pięć minut. - powiedziałem do niej.
Dziś będzie idealnie. To właśnie dzisiaj wybrałem na dzień niespodzianki dla Rozy.
Rose:
Schowałam prezent dla Dimitra, w czarnej torebce, dopasowanej do sukienki. Wyglądało to troszeczkę śmiesznie, bo prezent ledwo się zmieścił. Dimitr powiedział, że jeszcze pięć minut, szkoda tylko, że to było dziesięć minut temu. Boże.. Co on robił tak długo w tej łazience? Gdy tylko o tym pomyślałam drzwi od łazienki się otworzyły. Do salonu wszedł Dimitr.... Wyglądał.... Po prostu BOSKO. Nawet lepiej niż bosko.... W tym idealnie skrojonym czarnym garniturze i białej koszuli, mimo że klasycznie, wyglądał świetnie.
- Wow... - tylko tle udało mi się wydusić.
- Idziemy? - spytał z powalającym uśmiechem od którego miękły mi kolana.
- Tak. - odpowiedziałam, a on podał mi swoje ramię.
Gdy wyszliśmy z domu była 20. Nie wiem jakim cudem, tak długo nam się zeszło. Nawet nie zauważyłam kiedy minęły te trzy godziny. Szliśmy powoli w ciszy. Dimitr co jakiś czas zerkał na mnie uśmiechając się. Na dworze było już ciemno.
- Dziwne, że nie ma tu żadnej żywej duszy. - przerwał ciszę Dimitr, gdy wchodziliśmy po schodach, prowadzących do głównego wejścia.
- Może jeszcze śpią? - zaśmiałam się.
- Strażnicy? - spytał mój ukochany, również się śmiejąc
Przed drzwiami przywitał nas młody moroj, który nam je otworzył. W środku, tak samo jak na zewnątrz było pusto i cicho.
- Jesteś pewna, że wszystko jest w porządku? - spytał Dimitr, lekko przejęty.
- Tak. - odpowiedziałam i zaczęłam iść w stronę pierwszych drzwi na lewo, do sali konferencyjnej.
Przy drzwiach stał kolejny moroj, który również nam je otworzył. Weszłam pierwsza, a Dimitr zaraz za mną. W sali było ciemno, ale gdy weszliśmy nagle zapaliło się światło, a wszyscy w pokoju krzyknęli "Wszystkiego Najlepszego!". Od razu spojrzałam na DImitra, który patrzył lekko zdezorientowany na wszystkich zgromadzonych w sali. Lissa bardzo się postarała. Sala była ozdobiona, balonami, zdjęciami, naszymi zdjęciami i wstęgami, a wszystko było srebrno- brązowe. Podeszłam bliżej do mojego chłopaka i założyłam ręce na jego szyi.
- Wszystkiego Najlepszego skarbie. - powiedziałam i pocałowałam go, a wszyscy zaczęli bić nam brawa.
Dopiero teraz zwróciłam uwagę kto jest w sali. Byli tam wszyscy, dosłownie. Nawet moja matka, nie sądziłam, że Lissa ją zaprosi. Chociaż, to było oczywiste. Moja matka stała obok Abe'a z tyłu, a z nimi wuj Gregory. Na przodzie stała Lissa razem z Christianem i Adrianem, który uśmiechał się do nas radośnie. Dalej był Hans, Eddie, Sonia Karp, Michaił, Jill, Mia. Za nimi stali nie tylko strażnicy, ale również moroje. Przez następną godzinę Dimitr przyjmował, życzenia od wszystkich w sali. Jednak na samym przyjęciu została tylko Lissa, Christian, Adrian, Jill, moi rodzice i Gregory. Reszta musiała wracać do swoich obowiązków. Żałowałam, że Eddie musiał już iść bo dawno go nie widziałam, ale obiecał mi, że postara się do mnie wpaść niedługo. Gdy wszyscy już poszli, przeszliśmy do wręczania Dimitrowi prezentów. Od Lissy i Christiana dostał nowy krawat, od Adriana i Jill, co mnie szczerze zaskoczyło, jakiś nowy western, a od moich rodziców i wuja prochowiec. Na koniec przyszedł czas na prezent ode mnie. Wyjęłam z torebki pudełko i podałam je Dimitrowi. Otwierał je powoli, bo nie chciał zniszczyć wstążek, jak zwykle dbał o drobiazgi. Gdy wyjął prezent otworzył szeroko oczy. Podarowałam mu złoty zegarek.
- Ja... ja dziękuję. - wydusił wreszcie i pocałował mnie.
- Spójrz na grawer w środku.
Obrócił zegarek i przyjrzał się grawerowi, "Dla Dimitra od Rozy. Na zawsze razem.". Widziałam jak po policzku spływa mu łza. Ale szybko ją wytarł, żeby nikt inny jej nie zobaczył i porozumiewawczo do mnie mrugnął.
Wszyscy usiedliśmy przy długim stole który był bogato zastawiony. Następne parę godzin spędziliśmy na śmianiu się i dobrej zabawie, W pewnym momencie Dimitr wstał i zastukał w kieliszek z szampanem.
- Czy mógłbym prosić o uwagę?
-------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak podoba Wam się druga część siedemnastego rozdziału?
Idealne ,nic dodać ,nic ująć ;)
OdpowiedzUsuńDoskonały .Tylko pytam po raz setny dlaczego w takim momencie przerywasz dlaczego? Ale już nie mogę się doczekać nn
OdpowiedzUsuńW takim momencie!?!?!?!?!?!?!?
OdpowiedzUsuńEj, ej, ej, ej... Stop, stop, stop. Zanim przejdę do oceny mam pytanie: Jakim prawem, powtarzam jakim prawem przerwałaś akurat teraz i jeszcze każesz nam czekać aż do wtorku, co?
OdpowiedzUsuńA teraz do czytelników: Czy można kogoś pozwać o to co autorka nam zrobiła?
A teraz ocena: g-e-n-i-a-l-n-y
Tylko tyle. Pozdrawiam
Dlatego posty są 3 razy w tygodniu hahahha, inaczej za takie coś byście mnie linczowali :). Dziękuję bardzo i tez pozdrawiam.
UsuńSuper, super rozdział, ale dlaczego akurat teraz musiałaś przerwać? I jeszcze każesz nam czekać Phh...
OdpowiedzUsuńNo nic, muszę wytrzymać.
Pozdrawiam i życzę jeszcze więcej tak dobrych pomysłów
Wow !!!! :) GENIALNY ! Zgadzam się z przedmówczyniami, czemu w takim momencie koniec !!!! :( Ale i tak świetny rozdział ! Czekam na więcej ! :))
OdpowiedzUsuńI hate you! Dlaczego przerwałaś?! Ośiwadczy się jej ? Błagam powiedz, że tak :* Kiedy następny rozdział?????
OdpowiedzUsuńWe wtorek <3. Przepraszam :( wybaczcie mi to przerwanie, ale musiałam. Kocham trzymać Was w napięciu :*
UsuńTo wcale nie jest fajne... 😒
UsuńSuper truper duper!!!! :* ile masz lqt? Bo ja mam 11 i jestem twojom wielkom fankom chcialam bym cb kiedyś spotkać napewno bd mojom bff *,*
OdpowiedzUsuń16 :) Bardzo mi miło :* A skąd jesteś?
UsuńHej, hej, hej... Już wtorek (chyba, że kalendarz w telefonie mi się popsuł. Już raz tak było...) Gdzie rozdzialik? Już 22 a ja ciągle czekam 😭😭😭😭
OdpowiedzUsuńNo nic, mama nadzieję że w końcu wstawisz dziś albo jutro. Ja będę czekała. 😁
Haha xD Kilka sekund po moim komentarzu wstawiłaś haha xD Żart? 😂😂😂
Usuń