wtorek, 1 grudnia 2015

Rozdział 1 - Początek

  Nadal nie mogę w to uwierzyć. Ja i Dimitri, wreszcie możemy być bez problemu razem. Lissa zwołała wczoraj posiedzenie rady, na którym zatwierdzono związki miedzy dhampirami. Na dodatek Lissa dała nam mieszkanie na terenie dworu. Teraz kiedy ona i Christian tu mieszkają mają całodobową opiekę, a ja i Dimitri mamy więcej czasu dla siebie.
  Nasze mieszkanie jest bardzo przytulne. Mamy dużą sypialnię, salon połączony z kuchnią, przedpokój z którego wchodzi się do salonu i łazienki, w której jest ogromna wanna i prysznic, na dodatek Dimitri ma swój mały gabinet z biblioteczką pełną westernów, nadal nie wiem co on w nich widzi ale niech mu będą. Całe mieszkanie urządzone jest w dość nowoczesnym stylu, oczywiście oprócz gabinetu, Dimitri sam go urządzał.
  Oczywiście przecież nie może być tak pięknie, że mamy cały czas wolne. Codziennie mamy dwu godzinne warty i jakimś dziwnym cudem nigdy nie mamy ich razem. Hans oczywiście nie wie dlaczego tak się stało. Jasne..
  Wiem, że wczoraj nie wszyscy się cieszyli z nowego prawa, więc zastanawiam się co u Lissy. Kiedyś po prostu sprawdziłabym co u niej przez naszą więź ale od kiedy umarłam i znowu wróciłam wieź została zerwana. Siedziałam właśnie na kanapie gdy z zamyślenia wyrwało mnie pukanie do drzwi, to nie może być mój ukochany bo on ma własne klucze i z tego co wiem kończy wartę za godzinę.
- Proszę - powiedziałam
Zza drzwi wyłonił się Adrian. Adrian Ivashkov. Troszkę mnie zatkało. Od naszego zerwania minęły 3 tygodnie,a od tamtego czasu Adrian nawet nie chciał ze mną rozmawiać. Nie dziwię mu się, bo wiem jak musiałam go zranić. Byłam ciekawa co go do mnie sprowadza.
- Cześć, mogę wejść? - spytał
-Jasne, wchodź. - zauważyłam, że coś go martwi bo miał ten swój dziwny wyraz twarzy - Coś się stało?
- Nie... Tak, ogólnie chciałem z tobą porozmawiać.
- Okay, to siadaj - wskazałam mu miejsce obok mnie na beżowej kanapie w salonie - Chcesz coś do picia? - spytałam
- Nie dziękuję - powiedział i się uśmiechnął - Przechodząc do rzeczy...
Znowu się zdziwiłam, Adrian rzadko był taki spięty.
- Zamieniam się w słuch. O czym chciałeś porozmawiać?
- O nas....
Zapadła cisza. Nie wiedziałam co powiedzieć. Jest dopiero 9 rano ( czasu moroiów) a tutaj Adrian i chce rozmawiać "o nas"
- Adrian...
- Nie, Rose poczekaj - przerwał mi - Wiem, że chciałaś dobrze. Gdy Dimitri zamienił się w strzygę, wiedziałem, że nigdy się z tym nie pogodzisz i nadal będziesz go kochać. Zapewniałaś mnie, że chcesz iść dalej. Wiesz jak bardzo mi na tobie zależało. Nadal mi zależy. Gdy wyjechałaś, żeby zabić Dimitra wiedziałem, że jeśli to zrobisz jakaś część ciebie umrze, a ja cie już nigdy nie odzyskam. Gdy dostałaś od niego wiadomość, że nadal żyję i teraz on próbuję zabić ciebie zaczęłaś szukać sposobu, żeby znowu stał się dhampirem. I znalazłaś, wtedy wiedziałem, że to na pewno jest koniec, że jeżeli ci się uda wybierzesz go, a nie mnie. Nadal się jednak łudziłem, że będziesz ze mną. Później twoja ucieczka z więzienia. W momencie gdy zobaczyłem ciebie z nim za tym samochodem coś we mnie pękło. Nienawidziłem ciebie i jego. Nie chciałem was znać, ale nadal cie kochałem. I Rose.... Nadal cie kocham...
  Dobra jeśli wcześniej myślałam, że nic dziwniejszego się nie zdarzy to po tym wyznaniu Adriana już chyba nic mnie nie zdziwi. W sumie wiedziałam, że nadal mnie kocha, ja też go kocham, ale ja przyjaciela.
- Nie mogę znieść, że ze sobą nie rozmawiamy. Za bardzo mi na tobie zależy - kontynuował - Dlatego chciałem żebyś to wiedziała. Chciałbym żebyśmy znowu rozmawiali.
- Też bym tego chciała Adrian. Wiem, że to co zrobiłam nie było w stosunku do ciebie w porządku, na prawdę tego nie chciałam - przytuliłam go.
- Rose co powiesz na to żebyśmy zaczęli od nowa ale jako przyjaciele?
Przeanalizowanie całej sytuacji zajęło mi moment. Adrian nadal jest dla mnie ważny i nie mogę mu teraz powiedzieć nie. Nie po tym wszystkim
-Dobrze - odpowiedziałam.
W tym momencie znowu zdarzyło się coś nie oczekiwanego. Adrian pocałował mnie w policzek i w tedy do mieszkania wrócił mój ukochany.
- Co tu się dzieje?! - spytał z tym swoim kamiennym wyrazem twarzy, ale widziałam jego oczy, mówiły wszystko.


----------------------------------------------------------------------------------------------

Jak podoba Wam się pierwszy rozdział? Zapraszam do komentowania i jeżeli macie jakieś pomysły to piszcie :)

/paulla_rosemarie

2 komentarze:

  1. Czyta się dobrze, tak jakby to była naprawdę dalsza kontynuacja serii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i cieszę się, że komuś się podoba ^^

      Usuń