- Może ja już pójdę.... - powiedział Adrian
Dimitri tylko na niego spojrzał, a chłopak był już przy drzwiach nim zdążyłam się pożegnać mój ukochany trzasnął drzwiami.
- Co tu się właśnie działo? - spytał oczywiście kamienny wyraz twarzy powrócił, ehhh..
- Adrian przyszedł porozmawiać - odpowiedziałam ze stoickim spokojem, widziałam, że to bez sensu się z nim kłócić
- Aha i przez to rozumiesz rozmowę..
- Nie po prostu wszedłeś w złym momencie. Adrian przyszedł się pogodzić. Wiesz, że od kiedy nas przyłapał nie rozmawiał ze mną. Nawet nie wiesz jak się zdziwiłam gdy go zobaczyłam.
Dimitri tylko spuścił tylko głowę, czuł się winny, że to przez niego Adrian nie chciał ze mną rozmawiać. Co prawda trochę w tym racji ale jednak to ja byłam z Adrianem i to ja go skrzywdziłam nie Dimitri.
- Już dobrze - podeszłam i przytuliłam go, czułam jak jego ramiona obejmują mnie.
- Roza... Kocham cię, nie chcę cię stracić.
- Też cię kocham i nie stracisz, nie zamierzam odejść.
Dimitri jeszcze mocniej mnie przytulił i pocałował w czoło. Gdyby nie pukanie do drzwi nie wiem ile byśmy tak jeszcze stali.
- Otwarte - powiedział mój ukochany ale się nie odsunął.
Ciekawe kto to może być pomyślałam licząc na to, ze zaraz ktoś wejdzie, jednak tak się nie stało. Dimitri wziął swój kołek i podał mi mój. Ja stanęłam za drzwiami a on obok klamki. Policzyłam do trzech i otworzyłam je. Wtedy Dimitri rzucił się do przodu ale za drzwiami nikogo nie było. Nagle zobaczyłam małą karteczkę z napisem "Do Rose". Obstawiałam albo Adriana albo Roberta Doru. Było na niej tylko dwa słowa "Przeproś Dimitra" I podpis Adrian Ivashkov. Podałam kartę Dimitrowi. Widziałam jak patrzył na kartkę, chyba było mu głupio, że tak ostro zareagował. Chociaż nie dziwię mu się. Gdybym zobaczyła go z jakąś jego byłą u nas w mieszkaniu jak całuje go w policzek to bym się na nią chyba rzuciła i wytargała za włosy z pokoju.
- Co teraz? - spytałam.
- Pójdę z nim porozmawiać.
- Dobrze, ale nie siedź u niego za długo. - powiedziałam i pocałowałam go.
Gdy wyszedł zauważyłam, że już 10:30. Lissa powinna mieć teraz przerwę, więc może ją odwiedzę. Muszę z nią porozmawiać o Adrianie.
****************************************************************
DIMITRI:
W drodze do Adriana zastanawiałem się czy powinienem był tak zareagować. Wiem, że Rose kocha tylko mnie. Jest całym moim światem, ale kiedyś kochała też Adriana. Co prawda nie przestała wtedy kochać mnie. Jednak gdyby nagle zmieniła zdanie i chciała do niego wrócić, co ja bym wtedy zrobił? Nie no to jest nie dorzeczne, ona mnie nigdy nie zostawi. Nie po tym wszystkim. Znalazłem się właśnie przy drzwiach pokoju Adriana. Nagle pomyślałem. co ja mu powiem? Jakoś to będzie, stwierdziłem i zapukałem. Nikt nie odpowiedział więc zapukałem jeszcze raz tylko trochę mocnej. Drzwi otworzył mi zaspany Adrian.
- O co chodzi? - spytał ziewając.
- Chciałem porozmawiać o dzisiejszej sytuacji z Rose.
- Jakiej sytuacji? - spytał wyraźnie zdziwiony, jakby nie wiedział o czym mówię.
- No dzisiaj, rano byłeś u Rose.. Nie pamiętasz?
- Od wczoraj nie wychodziłem z pokoju.
-Jesteś pewien? - teraz to ja nie wiedziałem o co tu chodzi, przecież widziałem go w mieszkaniu, na dodatek ta karteczka... Właśnie karteczka, wyjąłem ją i pokazałem mu - To przypadkiem nie twoje pismo?
Adrian patrzył na kartkę przez chwilę.
- Tak moje, tyle że ja tego nie napisałem...
Nie wiem co tu się dzieje ale nie podoba mi się to.
- Adrian pamiętasz czemu nie wychodziłeś z pokoju? - spytałem.
- Tak...,chociaż.... nie, nie mam pojęcia, wiem tylko, że wczoraj wyszedłem na spacer, wróciłem wieczorem i.... to tyle co pamiętam.
- Dobrze, nie wychodź z pokoju póki nie wrócę. - nakazałem mu i zacząłem biec w stronę mieszkania.
- ALE O CO TUTAJ CHODZI???! - słyszałem krzyk Adriana za sobą, ale nie było czasu, żebym mu odpowiedział. Teraz muszę jak najszybciej znaleźć Rose....
------------------------------------------------------------------------------------------------
/paulla_rosemarie
Człowieku to jest super! Czekam na next!
OdpowiedzUsuńDziękuję :*, zapraszam jutro następna część. Na razie póki mam czas będę pisać codziennie :D
UsuńPisz szybciutko, bo trzymasz mnie w napięciu, a ja ledwo wytrzymuje :D Fajowy blog :))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ^^,jutro następna część będzie około 15 :D
Usuń